sobota, 21 grudnia 2013

Od BlackNight c.d DarkPoison


Wszędzie było słychać wycie. Tajemnicza czarna wadera też postanowiła się przyłączyć. Teraz siedziała by w norze, albo wyła samotnie, jak zawsze..
Przyłączyła się do wycia. Widziała wszystkich. Na najwyższej skale siedział czarny basior. Jedną stronę jego ciała oświetlał księżyc, a drugą owijał mrok. Wycie trochę trwało. Gdy się skończyło zobaczyła księżyc. Dzisiaj jest ten dzień że idzie tam i spędza tam całą noc. Popędziła na dół. Wyprzedziła wszystkie wilki, samiec alfa był jeszcze na przodzie.
-Poison muszę iść.-powiedziała szybko
-Dokąd ?
-Dzisiaj jest ten dzień, że muszę tam iść. Będę tam z nimi duszą. Nie będzie ich tu, ale i tak będę wspominała to o tym jak mój ojciec opowiadał o tym stworzeniu zwanym człowiekiem. Jego mina była trochę zdziwiona.
Wadera dodała jeszcze
-Nikt tam nie chodzi oprócz nie i nikomu nie wspominałam o tym, ale jak chcesz możesz -zawiesiła się na chwilę, po czym dokończyła-pójść ze mną, Wiem, że to głupie ale...-chciała dokończyć, lecz basior jej przerwał

DarkPoison???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz