-Matka mnie wszystkiego nauczyła zanim odeszła.-powiedziała
-Opuściła te tereny?-spytał zdziwiony basior, jakby nie wiedział czemu miała by opuszczać takie tereny
-Nie. Jest tu, tylko-zawahała się na chwilę-ona odeszła z tego świta, zaraz po ojcu.
-Przykro mi
-Nic się nie stało. A poza tym łzy na nic nie pomogą, mam jeszcze nadzieję, że mój brat wróci.
-Mieliście watahę?-powiedział pytającym głosem
-Nie, było nas tylko czterech, ale nie wspominam tych czasów. Teraz żyję na nowo i chcę zapomnieć o tym wydarzeniu-mówiła czarna jak noc wadera- ale nigdy ich nie zapomnę. To jak idziemy na jelenie?-powróciła do rzeczywistości
DarkPoison???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz